Niedawno pożegnaliśmy naszą koleżankę Anię Jarkowską. Trudno pogodzić się, że w tym życiu już się nie spotkamy. Zaledwie przed dwoma laty odchodziła na emeryturę, ciesząc się, że będzie miała czas dla swoich pasji i miłości: roweru, spacerów, ogrodu, a przede wszystkim rodziny. Marzyła o podróżach i licznych chwilach spędzonych z wnuczką.
Życie potoczyło się jednak inaczej. Choroba zaatakowała nagle, śmierć przyszła zdecydowanie za wcześnie.
Graj, Aniu, w ukochaną koszykówkę na niebiańskich boiskach. Dla nas na zawsze pozostanie w pamięci Twój uśmiech, ogromna witalność i pragnienie podejmowania wyzwań.
„Spieszmy się kochać ludzi…” (J. Twardowski)
A.K.